Grzanki francuskie są jednym z najbardziej plastycznych dań. Nie ma na nie idealnego przepisu – każdy lubi je inaczej. Ja wam pokażę bazę, co dodaję, co można dodać, a wy sami wypróbujcie! Czekam na komentarze i wasze przepisy!
Grzanki francuskie kojarzą mi się z dzieciństwem i bardzo mądrym filmem „Sprawa Kramerów”. Notabene bardzo go polecam, gra w nim Meryl Streep i Dustin Hoffman. Tam ojciec przygotowuje synowi właśnie owe grzanki.
Składniki
1 kubek mleka
1 jajko
1 łyżka oleju – ja użyłam rzepakowego
X kromek chleba tostowego, zwykły, jaki chcecie, może być nawet bagietka lub chałka
Mleko do grzanek
- Na początek potrzebujemy 1 jajka i kubka mleka. Wpierw wbijamy jajko, jeśli wpadła nam łupka – wyciągamy. Potem wlewamy mleko i mieszamy. To już jest podstawa.
2. Ja dodaję jeszcze odrobinę cukru i sporo cynamonu. Nie wolno dodawać za dużo cukru, bo grzanki zaczną nam się przypalać podczas smażenia, bo cukier będzie się karmelizował. Tak naprawdę można dodać wiele rzeczy – cukier wanilinowy, imbir, goździki, stewie, ksylitol. Ogranicza nas tylko wyobraźnia.
3. Jaki chleb do grzanek? Może być każdy, nawet już taki podeschnięty, trzeba go tylko dłużej moczyć przed wrzuceniem na patelnię. Robiłam je już chlebie tostowym, zwykłym, bagietce i chałce. Od tego też zależy ile wam wyjdzie – mi wyszło 8 kromek.
Smażenie
- Stawiamy patelnię na niewielkim gazie. Na patelnie wlewamy odrobinę oleju, rozprowadzamy po niej i czekamy chwilkę aż się podgrzeje. Nie czekajcie za długo bo się spali! Z grzankami jest jak z naleśnikami – nie trzeba potem dolewać oleju.
2. Grzanki wkładamy na chwilkę do płynu, odwracamy i siup, na patelnię. Mi się mieszczą dwie, ale na niektórych patelniach wejdzie nawet 6 – wszystko zależy od pieczywa jakie użyjecie. Grzanki podczas smażenia odwracamy. Czasem robię to i po 3-4 razy, ale ja lubię dobrze podsmażone.
Smarowanie